
" Karolina i Tomek wyjeżdżają na krótki urlop, który ma naprawić
ich związek. Zjawiskowe krajobrazy Suwalszczyzny mają uatrakcyjnić im prace nad wspólną przyszłością. Przecież to właśnie tam można spotkać najdzikszą przyrodę i zupełnie przypadkowo natrafić na rusałki czy ogniki, które zmylą nam dojście do właściwej trasy. Idealne miejsce na refleksje nad swoim życiem i tym, co dla nas najistotniejsze. Zero zasięgu, zero Internetu, tylko ich dwoje i przyroda. Pytanie czy ta wycieczka scementuje ich związek czy zweryfikuje ich poglądy na wspólne życie razem?
Karolina jest mocno wierzącą dziewczyną, która studiuje psychologię i
próbuje wcielać jej metody w życie. Postać Karoliny widzimy z kilku
ujęć, łącznie z jej samokrytyką własnej osoby. Wyjazd z Tomkiem to był
jej pomysł, który miał zacieśnić ich relację i od początku wszystko
idzie w zupełnie przeciwnym kierunku niż zamierzony. Nie dość, że
miejsce, w którym będą spać nie jest typowym hotelem, tylko zwykłym
domkiem, w którym właśnie umarł jeden domownik(!), to jeszcze jego
właścicielka jest idealnie w typie Tomka (duże cycki, kobiece
krągłości). Nie ma co! Wymarzone miejsce dla polepszenia stosunków!
Tomkowi nie udało się ukryć jak bardzo podoba mu się nowa znajoma, jednak stara się zachowywać w porządku i nie kusić losu (trzeba przyznać, że dość kiepsko mu wychodzi). Jako matematyk i ateista w jednym nie wierzy w przypadki, a losowe zdarzenia stara się wytłumaczyć w logiczny sposób. Dziwny dom, dziwny domownicy, jeszcze dziwniejsza okolica – zdarza się! Po co się martwić na zapas? Szczerze mówiąc ja już po pierwszych kilku
rozdziałach uciekałabym gdzie pieprz rośnie albo i dalej. "
Recenzja pochodzi ze strony:
http://zaczytani.pl/ksiazka/galeziste,druk
Tomkowi nie udało się ukryć jak bardzo podoba mu się nowa znajoma, jednak stara się zachowywać w porządku i nie kusić losu (trzeba przyznać, że dość kiepsko mu wychodzi). Jako matematyk i ateista w jednym nie wierzy w przypadki, a losowe zdarzenia stara się wytłumaczyć w logiczny sposób. Dziwny dom, dziwny domownicy, jeszcze dziwniejsza okolica – zdarza się! Po co się martwić na zapas? Szczerze mówiąc ja już po pierwszych kilku
rozdziałach uciekałabym gdzie pieprz rośnie albo i dalej. "
Recenzja pochodzi ze strony:
http://zaczytani.pl/ksiazka/galeziste,druk
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza